Dojeżdżamy do Świecia. Miasto położone jest na wysoczyźnie morenowej u ujścia Wdy do Wisły, co sprawia, że zabudowa rozmieszczona jest na różnych poziomach ( różnice dochodzą do 70 metrów).
Świecie to jedno z najstarszych miast w Polsce, pierwsze wzmianki o nim, jako o stolicy samodzielnego państwa Pomorskiego pochodzą z 1189 roku.
Kiedy na sąsiedniej Ziemi Chełmińskiej pojawili się rycerze Zakonu Krzyżackiego, Świecie pełniło ważną rolę w obronie Pomorza, i poddało się jako ostatni punkt obrony w 1309 roku, prawie rok po Gdańsku. Wtedy to Świecie stało się komturią i z tego też czasu pochodzi stojący na wysokim brzegu zamek krzyżacki. Dopiero po wojnie trzynastoletniej miasto wraz zamkiem przeszły w ręce polskie.
Położenie miasta sprzyjało jego rozwojowi, jak wiele miast nadwiślańskich, Świecie bogaciło się na handlu. Okres prosperity przerwał „potop” szwedzki. Najeźdźcy kompletnie zrujnowali miasto i spalili zamek. Od tego czasu miasto zaczęło tracić na znaczeniu. Sama odbudowa zniszczeń dokonanych przez wojska Karola Gustawa trwała blisko sto lat. Na dodatek miasto nękały liczne powodzie, co spowodowało, iż w połowie XIX wieku podjęto decyzję o przeniesieniu miasta na wysoki, lewy brzeg Wdy.
Od 1772 roku Świecie znajdowało się w zaborze pruskim do Polski powróciło 25stycznia 1920 roku.
To tyle historii, pora skonfrontować książkową wiedzę z rzeczywistością.
Wjazd do miasta nie sprawia powalającego wrażenia. Niska, różnoraka, choć z przewagą klinkierowej, zabudowa, wąska ulica pnąca się w górę. Meldujemy się w hoteliku „Zacisze” – niestety nie polecam – i wyruszamy do miasta.
Na rynku króluje, wybijający się z pierzei północnej, ratusz wzniesiony z jasnej cegły w stylu wiktoriańskim. Wysoka wieża zegarowa i blankowania nadają mu charakter obronnego zameczku.
Przy rynku i głównej ulicy usytuowanych jest sporo interesujących budynków z drugiej połowy XIX i początku XX wieku. Prezentują wszystkie style architektoniczne swego czasu, a wiele z kamieniczek cechuje wysoki kunszt zdobniczy, uzyskany zapewne dzięki nakładom cesarza Wilhelma I, który nie szczędził wydatków na budowę dzielnicy „Nowy Świat” podczas przenosin miasta. Czytaj dalej →