Podpoznański Swadzim był w XIV wieku wsią należącą do rodziny Kierskich, w XVIII do Komorowskich, w kolejnym do Kąsinowskich. Na początku XX przeszedł, drogą małżeństwa Marii Pauliny Kąsinowskiej z Leonem Bolesławem Plucińskim w ręce rodziny Plucińskich. Oni byli ostatnimi przedwojennymi właścicielami Swadzimia.
Ci ostatni w 1910 roku zatrudnili Rogera Sławskiego aby przebudował i rozbudował istniejącą tam już rezydencję. To właśnie ona była celem mojej wizyty w Swadzimiu. Leon Bolesław Pluciński urodził się w Karczewie, w rodzinie ziemiańskiej. Jego rodzicami byli Bronisława z Trąpczyńskich i Kazimierz Pluciński. Leon Bolesław otrzymał staranne wykształcenie o profilu rolniczym (uniwersytety w Halle i Berlinie) jednak przede wszystkim pociągała go polityka. Był posłem na Sejm II RP, pełnił funkcję wicemarszałka oraz sprawował godność Komisarza Generalnego w Gdańsku. Z szóstki dzieci państwa Plucińskich trzech synów zginęło tragicznie. Najmłodszy Stefan zginął w katastrofie lotniczej w 1934 roku. Najstarszy , Kazimierz w 1940 w Charkowie, a średni Felicjan w 1945. Obaj zostali zamordowani przez Rosjan.
Pałac (obecnie w plątaninie rusztowań) robi wrażenie. Skomplikowana bryła jest efektem dwóch koncepcji budowlanych, bo w 1924 roku pałac został rozbudowany według projektu Stanisława Mieczkowskiego. Zyskał wtedy nowe skrzydło, które wielkością odpowiadało już istniejącemu korpusowi.
Rezydencję zaczynam kontemplować od fasady, której centrum zajmuje ryzalit poprzedzony przeszklonym portykiem arkadowym, dźwigającym taras pierwszego piętra. Nad tym wszystkim znajduje się trójkątny naczółek. Pałac nakryty jest dachem płaskim, boczne zaś skrzydło, dwuspadowym.
Z jednej strony do bryły budynku przylega półokrągły ryzalit.Otwory okienne budynku są arkadowo lub prostokątnie zakończone. Ściany zdobią płaskie pilastry, a narożniki boniowania.Elewację ogrodową”psuje”, moim zdaniem całkowicie zbędna, dobudowana zewnętrzna klatka schodowa. Kiedyś znajdował się tam parterowy taras z wyjściem na ogród…Dzięki uprzejmości pana Janka z ekipy przeprowadzającej remont, mogę wejść do środka budynku. Wprawdzie część pomieszczeń została już podzielona „na mniejsze” ale zachowało się „kilka smaczków” jak choćby piękna klatka schodowa z uroczą ławeczką na parterze i oryginalną stolarką na wyższych kondygnacjach.Zachwyca też (obecnie nieco przysłonięta) sztukateryjna obudowa kominka oraz, zachowane gdzieniegdzie, plafony sufitu. Pan Janek oprowadził mnie po całym budynku od (całkowicie już wyremontowanych) piwnic po strych. Pokazał również pomieszczenie pałacowej kaplicy. Jestem mu za to bardzo wdzięczna i tą drogą chciałabym jemu i pozostałym członkom ekipy jeszcze raz bardzo podziękować za uprzejmość i poświecenie czasu.
Po wojnie pałac należał do Zakładu Doświadczalnego Akademii Rolniczej w Poznaniu. Po upadku PRLu, pałac odzyskała spadkobierczyni Plucińskich, która dziesięć lat temu odsprzedała go, wraz z 8 hektarami gruntu, Kurii Poznańskiej. To z jej ramienia przeprowadzany jest obecny remont. Środki na tę inwestycję pochodzą z gigantycznego odszkodowania jakie kościół wywalczył od miasta za tereny nad Maltą. W pałacu w Swadzimiu ma powstać Chrześcijańskie Centrum Edukacji i Rozwoju. Jego otwarcie planowane jest za półtora roku.
Że oni zezwolili Ci tam wejść…
Tak można wykorzystać urok osobisty
Szkoda że trafiłaś na rusztowania.
PolubieniePolubienie
Nie tylko zezwolili ale i oprowadzili 😀 Urok osobisty czasem się przydaje 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdecydowanie TAK 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No i dzięki niemu mogłam zobaczyć wnętrza, niektóre jeszcze nie zmienione adaptacją do nowej funkcji. To było super!
PolubieniePolubienie
Pingback: Pałac Plucińskich / Pałac kasztanowy w Swadzimiu - Wielkopolska Sercem Polski - Twój portal Wielkopolski