Odwiedzając gminę Kostrzyn podjechałyśmy do Tarnowa, aby zobaczyć znajdujące się w tej wsi założenie dworskie. W tej chwili jest ono znowu, jak przed wiekami,własnością prywatną choć sądzę, że obecnie jest utrzymane dużo lepiej niż kiedyś. Obecni właściciele dołożyli starań, aby dwór i jego najbliższe otoczenie jaśniały pełnym blaskiem. Czytaj dalej
architektra
Żelice. Dwór Nieżychowskich
Kiedyś pisałam o pałacu w Granówku wzniesionym przez rodzinę Nieżychowskich herbu Pomian. Dziś chciałabym przedstawić inną rezydencję, należącą niegdyś do tej rodziny. Znajduje się ona w Żelicach, niewielkiej wsi należącej do powiatu wągrowieckiego. Czytaj dalej
Dawna ulica Wilhelmowska i plac Wilhelma w Poznaniu
Przymusowa, a więc frustrująca, stagnacja zawodowa i ograniczone wyjazdy wymuszają na mnie nową organizację czasu. Od kogoś bardzo mi bliskiego otrzymałam kiedyś radę: „Powinnaś robić wyłącznie to, co absolutnie musisz, resztę czasu przeznaczając na to, co sprawia ci przyjemność”. Aby ją zastosować, należało zacząć od rozgraniczanie tego co muszę, od tego, co tylko wydaje mi się, że (z różnych powodów) powinnam. Dopiero po tym mogłam przestawić się na tryb „slow”… Czytaj dalej
Lusowo. Pałac Pauliny von Richthofen i grób generała Dowbor Muśnickiego.
O Lusowie i tamtejszych zabytkach: kościele i pałacu już niegdyś pisałam i nie przypuszczałam, że jeszcze kiedyś powrócę do historii tego niesamowitego miejsca. Ale życie sprawia różne niespodzianki i tym razem, nieoczekiwanie, ponownie znalazłam się w Lusowie, gdzie ku mojemu zdumieniu, trwały prace przy renowacji pałacu. Poprzednio udało mi się go zobaczyć jedynie z daleka i fragmentarycznie. Skorzystałam więc z nadarzającej się okazji, że wstęp na teren posiadłości jest możliwy i tym razem miałam okazję przyjrzeć się budynkowi nieco bliżej… Czytaj dalej
Dworek i młyn w Rudzie
Wracałyśmy właśnie z Chodzieży, gdy nagle, zagadane, tylko kątem oka odnotowałyśmy stojący przy drodze, świeżo odnowiony budynek. Mimo, iż tynk na nim jeszcze dobrze nie wysechł, dachy lśniły niepokalanym blaskiem, od razu wiedziałam, że dworek musi mieć lat co najmniej sto dwadzieścia. Zatrzymałyśmy się w najbliższej zatoczce i poszłyśmy obejrzeć go z bliska. Czytaj dalej
Gmach Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie
Podczas pobytu w Krakowie wykorzystuję na maksa każdą wolną by pospacerować po mieście. Nawet w dzień wyjazdu „nie odpuściłam” i choć nie miałam wystarczająco dużo czasu aby cokolwiek sensownie zwiedzić, poszłam „pożegnać się” ze Starówką. Na chwilę zatrzymałam się w okolicach placu Szczepańskiego. Stoi tam gmach godny krótkiego omówienia. Czytaj dalej
Park Strzelecki i pałac Mańkowskich w Krakowie
Tym razem, zamiast jak zwykle skierować się na Planty, zdecydowałam się pójść w drugą stronę i tak, trochę przypadkiem, trafiłam do Parku Strzeleckiego. Nie miałam go w planach ale skoro już tam byłam, postanowiłam poświęcić mu trochę czasu. Zwłaszcza. że akurat byłam „w temacie” bo niedawno odwiedziłam poznański park strzelecki, a raczej to, co z niego zostało. W Krakowie wygląda on zupełnie inaczej… Czytaj dalej
Przed Świętami…
Czas większych prac przedświątecznych już za mną. Okna pomyte, zakupy zrobione, kartki rozesłane. Choinka stoi, uszka i pierogi (z dwoma rodzajami farszu) polepione, zakwas na barszcz czeka na użycie. Z przygotowywaniem reszty potraw i ciast, aby były świeże, muszę się wstrzymać do środy. Tradycyjne, „opłatkowe” spotkania towarzyskie w tym roku nie wchodzą w grę, więc nadmiar wolnego czasu postanowiłam spożytkować na spacer po centrum miasta. Chciałam nacieszyć oczy urodą gwiazdkowych dekoracji, zanim mieszkańcy Poznania ruszą tłumnie na starówkę. Czytaj dalej
Rawicz
W Rawiczu byłam o wiele za krótko, nie wystarczyło więc czasu, aby zapoznać się ze wszystkimi jego zabytkami. Ot, spacer po plantach, deptaku, rzut oka na owiane ponurą historią więzienie (a w zasadzie na jego mur) szybka przebieżka deptakiem do rynku i z powrotem. To wszystko co udało mi się zobaczyć… Czytaj dalej
Pałacyk myśliwski Heyderów w Lasówkach
Ostatnio często pokonujemy trasę na Wolsztyn, którą znamy niemalże na pamięć. Zdążyłyśmy się też już zapoznać z większością okolicznych zabytków, więc teraz musimy się mocno wysilać, aby urozmaicić sobie wyjazd. Tym razem postanowiłyśmy odwiedzić Lasówki, a w zasadzie, to nie całe Lasówki jako takie, a tylko znajdujący się w nich pałacyk myśliwski. Na stronie internetowej miejscowości sprawdziłyśmy, iż obecnie budynek jest własnością Lasów Państwowych, więc nie przewidywałyśmy kłopotów z jego zobaczeniem. Czytaj dalej