Udało mi się zobaczyć pałac w Garzynie. To przepiękne miejsce! Wspaniale utrzymane, odremontowane, zadbane… Historia miejscowości sięga połowy XIII wieku. Wtedy była to własność Bawora Wyskoty. Drogą sprzedaży, podziałów rodzinnych, jako wiano wydawanych panien, Garzyn przez wieki przechodził z rąk do rąk. W pierwszej połowie XIX wieku należał do rodziny Chłapowskich , potem do Szołdrskich, którzy ku ogólnemu zgorszeniu, sprzedali majątek niemieckiej rodzinie. Ta z kolei sprzedała go współziomkom, Eduardowi i Auguście Muellerom. Po nich Garzyn objął ich syn Kurt.
Kurt Mueller był doskonałym gospodarzem, specjalizował się w hodowli bydła, głównie czerwonego śląskiego i holenderskiego. Cieszył się sławą gorliwego germanizatora, ale przy tym bardzo mądrego człowieka. Taką opinię wydał o nim m.in. Stefan Ponikiewski, publicysta, działacz społeczny, właściciel pobliskiego Drobnina. W latach 80 XIX wieku w majątku funkcjonował folwark, karczma i posada owczarska przynoszące Muellerom konkretny dochód. W 1933 roku, po śmierci Kurta właścicielką Garzyna została jego żona Annemarie. Należało do niej też pobliskie Górzno… Szefcia, proszę uwzględnij je przy planowaniu kolejnych tras…
Do dzisiaj, pałac wzniesiony w drugiej połowie XIX wieku dla Eduarda Muellera , świadczy o zamożności tej rodziny.
Budynek otrzymał cech neorenesansu północnoniemieckiego. Jest to podpiwniczona, dwukondygnacyjna budowla. Wyróżnia ją zastosowanie połączenia czerwonej cegły skontrastowanej z bielą bogatych elementów dekoracyjnych.
Pałac w fasadzie posiada dwupiętrowy ryzalit z trójarkadową loggią na wysokości pierwszego piętra. W ryzalicie umieszczono wejście główne, poprzedzone tarasem i schodami wiodącymi na taras z gankiem. Tworzą go trzy, oparte na pilastrach, arkady . W narożniku południowo-wschodnim znajduje się graniasta, czterokondygnacyjna, wieża zwieńczona tarasem widokowym. Otwory okienne wieży, tak jak i całej budowli, zakończone są (kondygnacyjne naprzemiennie) prosto lub łukowato. Wszystkie ujęte są w dekoracyjne, architektoniczne, tynkowane obramienia. Całość pałacu nakryto dachem płaskim ukrytym za tralkową attyką. Elewacja ogrodowa wyposażona jest w dwuosiowy ryzalit.
Zaglądam do środka. W eleganckim hallu zaaranżowano coś na kształt saloniku. Pianino, lustro, obrazy na ścianach nadają wnętrzu reprezentacyjny charakter.
W zadbanym ogrodzie urzeka mnie kwitnący akurat tulipanowiec. Pierwszy raz miałam okazję zobaczyć kwiaty, tego niezwykłego drzewa. Jest ono niewątpliwie efektem podróżniczych pasji Eduarda, który znany był z tego, że chętnie odwiedzał różne zakątki świata, z których przywoził egzotyczne sadzonki nowych drzew.
Garzyn jest miejscem wspaniałym, dopieszczonym do ostatnich granic. Jest to zasługą gospodarza obiektu, Ośrodka Hodowli Zarodowej, który jest kontynuatorem tradycji Państwowego Ośrodka Hodowli Zarodowej, utworzonego w Garzynie w 1958 roku.
Tu już niema żartów naprawdę nieźle dofinansowany !
PolubieniePolubienie
Owszem, widać że gospodarze nie szczędzą na remontach. Cały obiekt jest „dopieszczony” z wielką starannością. Fajnie że Garzyn miał szczęście i trafił na ludzi, którzy o niego dbają. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
tak to jest Super !
PolubieniePolubienie
Szkoda, że nie wszędzie tak jest 😦
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj szkoda
PolubieniePolubienie